środa, 4 marca 2015

Sztanga Twoja najlepsza przyjaciółka.

Kobiety, dziewczyny! To post dla was!
Większość z was boi się ćwiczyć na siłowni, boi się ćwiczyć ciężarem. Obawiacie się nadmiernej muskulatury, przerośniętych mięśni, utraty kobiecości.
Większość z was jednak również chce pracować nad swoja sylwetka, czuć się lepiej w swoim ciele i dobrze wyglądać.
Co zazwyczaj w tym celu robicie?
Odchudzacie się, ograniczacie kalorie, chodzicie na fitnessy, biegacie, korzystacie z bieżni/orbitreka na siłowni.
Niektóre z was docierają do maszyn, ćwicząc przywodziciele i odwodzicie, a także brzuchy.
Skupiacie się głównie na utracie wagi i obwodów.
Wiecie czego brakuje w waszych działaniach?
Ciężarów! Sztanga to wasza najlepsza przyjaciółka! Wierzcie mi!
Ona nie pyta, ona rozumie, ona zadba o to by wasze pośladki powędrowały w gore, by ciało było jędrne i proporcjonalne!
I właśnie w tym rzecz, nie chodzi o wagę, chodzi proporcje, o to jak czujecie się w swoim ciele, o to co widzicie w lustrze.
I właśnie dlatego jedz i ćwicz z głową!
Zbilansowana dieta to podstawa!
Złożone wielowarstwowe ćwiczenia takie jak martwe ciągi, przysiady, wyciskania, podciągania na drążku – nie powinno zabraknąć ich w Twoim planie treningowym!
Cardio to dobre uzupełnienie, nigdy podstawa.
Pamiętaj o tym, jeśli Twoim celem jest proporcjonalna, jędrna sylwetka!
Strong is the new beauty!


Kinga YC
P.S. zdjęcia obrazują moja zmianę, nie taka 2 czy 3 miesięczną, ale trwające dłużej, mowa o latach,nie miesiącach.
Nie taką po krótkiej redukcji, gdzie wszystko jest cacy. Drugie zdjęcie jest wykonane po paru miesiącach ćwiczeń. Pierwsze jest aktualne. Na pierwszym zdjęciu ważę około 4-5 kg więcej.
Pytanie wiec, jakie znaczenie ma to ile ważysz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz