środa, 1 kwietnia 2015

Peanutbutter VS Almoundbutter

Masło orzechowe

Pyszne? Owszem

Zdrowe? Niekoniecznie


Orzeszki ziemne, inaczej fistaszki, (ziemne, bo dojrzewają pod ziemią). Botanicznie należą do tej samej grupy roślin, w której jest groch, fasola, soja. Dlatego fistaszki mają najwięcej białka ze wszystkich orzechów - 25 g/100 g. Ale przypominają orzechy pod względem smaku i ilości tłuszczu.
Wywołują silne reakcje alergiczne.
Afatoksyny zawarte w orzeszkach ziemnych oddziaływują niekorzystnie na florę bakteryjną jelit.
Orzeszki ziemnie charakteryzuja się również przewagą kwasów tłuszczowych Omega 6. Ich zbyt wysoka ilośc przyczynia się do stanów zapalnych w organizmnie.
W naszej diecie porządane są kwasy tłuszczowe Omega 3, bo tych z reguły spożywamy zbyt mało, w przeciwieństwie do Omega 6.
Kupne masła orzechowe bardzo często zawiera utwardzane tłuszcze trans.
Istnieą jedna równie smaczne alternatywy!
Zamień masło z orzeszków ziemniech na MASŁO MIGDAŁOWE.
Migdały 
Migdały w ponad 20% składają się z białka. Są bogatym źródłem magnezu, który chroni przed stresem (270 mg/100 g, tj. 80% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek) i fosforu. Warto też po nie sięgać ze względu na najwyższą wśród orzechów zawartość witaminy B2 i witaminy E - niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania skóry, i opóźniającej procesy starzenia. Tłuszcz w migdałach zawiera wiele jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, które mają właściwości obniżające poziom cholesterolu we krwi. 
Migdały sa bogate w L-argininę, która zwiększa produkcję hormonu wzrostu.
To ze zdjęcia w składzie ma TYLKO migdały.

Zamień Masło z Orzeszków ZIEMNYCH na Masło z 
MIGDAŁÓW.


Kinga YC

piątek, 27 marca 2015

Dieta bezmięsna – a trening siłowy i kształtowanie sylwetki

Dieta bezmięsna – a trening siłowy i kształtowanie sylwetki
Coraz większą popularnością cieszą się diety bezmięsne, również wśród osób pragnących kształtować swoją sylwetkę.
Dlatego dziś parę słów na temat mięsa, jego zalet oraz o tym jak komponować posiłki, gdy jednak zdecydujemy się z mięsa zrezygnować.
Osobiście uważam, że dieta pozbawiona mięsa to...hmmm powiedzmy, że dieta bez kropki nad i.
Ludzie jedli mięso od bardzo, bardzo dawna. Dużo szybciej niż pojawiły się np. Zboża. Świadczy to, o tym że jesteśmy przystosowani do trawienia mięsa i wykorzystywania zawartych w nim składników.
Dlaczego warto jeść mięso?
• Jest bogatym źródłem pełnowartościowego białka, które jest niezbędne zarówno przy budowie masy mięśniowej, jak w czasie redukcji!
Pamietajmy również, że zapotrzebowanie na białko u osób trenujących siłowo oraz wytrzymałościowo jest większe niz u przecietnego couch potato.
• Dostarcza witamin z grupy B (m.in. B12) oraz żelaza (niedobór grozi anemią), na których niedobory narażone są osoby nie spożywajace mięsa.
• U mięsorzerców stężenie kreatyny i beta-alaniny w komórkach mięsniowych jest wyższe.
Kreatyna - Jest wykorzystywana do magazynowania i uwalniania energii niezbędnej do wielu procesów chemicznych zachodzących w komórkach, w tym do syntezy białek mięśniowych, odgrywa zasadniczą rolę w przemianach chemicznych powodujących skurcz mięśniowy.
Jak komponować posiłki, gdy rezygnujemy z mięsa?
Jeśli jednak mimo powyżych rezygnujesz ze spożywania mięsa, musisz pamiętać o kilku podstawowych zasadach.
Po pierwsze poświęć układaniu swojej diety więcej czasu! Zadbaj by znalazły się w niej odpowiednie składniki.
Po drugie zadbaj o odpowiednią podaż białka.
Zaprzyjaźnij się z KOMOSĄ RYŻOWĄ - zwaną równiez quinoą dostracza ona pełnowartościowego białka.
W celu dostraczeia pełnowartościowego białka z produktów roślinnych, musimy połączyć różne rodzaje aminokwasu.
W tym celu kieruj się zasadą : zboża + warzywa strączkowe + orzechy/nasiona
W praktyce będzie to przykładowo
Brązowy ryż z soczewicą, podsmażane pieczarki i zielony brokuł i orzechy włoskie


Jakie niedobry Ci grożą?
• witaminy z grupy B
Osoby niespożywające mięsa narażone sa ponadto na niedobory witaminy B (zwłaszcza B12).
Dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę B12 wynosi ok. 2 mikrogramy. Głównym źródłem witaminy B12 jest pokarm pochodzenia zwierzęcego, warzywa poddane procesowi fermentacji (miso z fermentowanych ziaren soi). W największych ilościach witamina B12 występuje w mięsie wołowym, drobiowym, podrobach, rybach, owocach morza, mleku, serach oraz jajach.
Spożywajac jaja, ryby i owoce morza zmniejszasz ryzyko niedoborów.
Warto również włączyc do diety soję (najlepiej fermentowana). Co do samej soi nie jestem do końca przekonana o jej wpływie na ludzki organizm, dlatego też nie zalecałabym opierać na niej swojej diety.
Warto natomiast przekonać się do ciecierzycy (groch włoski), która jest skarbnicą białka. Charakteryzuje ją nieco słodkawy i delikatny smak z orzechową nutą. Ciecierzyca świtnie sprawdza się jako pasta do smarowania pieczywa (hummus), czy w formie kotlecików (falafel).
• wapń
W przypadku rezygnacji z wszystkich produktów odzwierzęcych niedobory moga wystąpić równeż w przypadku wapnia.
Kobiety powinny codziennie dostarczać organizmowi co najmniej 1100 mg wapnia, mężczyźni - 800 mg.
Dość pokaźna zawartość wapnia znajduje się w sardynkach (382 mg/100 g) i śledziach, a także migdałach, tofu, mleku ryżowych, orzechowym, brokułach, szpinaku, jarmużu.
• żelazo
Kobiety w przedziale wiekowym 19-50 lat powinny dostarczać organizmowi przynajmniej 18 mg żelaza dziennie.
Niedobór żelaza jest bardzo powszechnym zjawiskiem. Skutki niedobóru żelaza wiążą się najzwyczajniej ze źle skomponowaną dietą lub nieprawidłowym wchłanianiem żelaza przez orgaznim w wniku np. Celiaki.
W żywności pochodzenia zwierzęcego około 40% żelaza występuje w łatwo przyswajalnej postaci hemowej. Produkty spożywcze pochodzenia roślinnegozawierają żelazo w postaci trudno przyswajalnej i jego wchłanianie przez ludzki organizm wynosi około 5%.
Żelazo znajdziesz w świeżych zielonych warzywach, suszonych figach, ziarnach sezamu (pasta tahini), suszonych morelach, gotowanej fasoli, orzechach, płatkach zbożowych i uwaga CZARNEJ KAWIE.
Przyswajalność żelza ulega poprawie, gdy jednoczesnie spożywamy witaminę C (np. Czerwona papryka) i chlorofil (zielone części warzyw).
Czy możliwe jest kształtowanie sylwetki na diecie bezmięsnej?
jak najbardziej. Należy jednak pamiętać, że powinien byc to wybór świadomy i przemyślany. Nie wstraczy przestać spożywac mięso i zwiększyść spożycie warzyw i owców.
Nie chcesz nabawić się niedoborów, to jedz z głową.
Źródla
Roślinożerca na treningu, Damian Parol, MST
Nie tylko z mięsa mięsnie zbudowane, Karolina Kozłowska, KiF
portal.abczdrowie.pl/
http://www.poradnikzdrowie.pl/
http://potreningu.pl/…/piec-powodow-dla-ktorych-powinnas-je…

środa, 18 marca 2015

Ale czy ja nie przytyje?

Ale czy ja nie przytyje?
To bardzo częste pytanie, jakie otrzymuje od osób, które zaczynają stosować zaleconą przeze mnie dietę.
Utarło się przekonanie, że najlepiej na redukcję masy ciała działa zasada MŻ (mniej żreć), a co za tym idzie redukcja utożsamiana jest z uczucie głodu, z małymi ilościami pożywienia.
Czy właściwie? Ano właśnie nie. Redukcja nie polega na głodzeniu się, ani na żadnych zasadach typu MŻ. Nie tędy droga.

Dlaczego nasz organizm potrzebuje budulca/energii/kalorii/jedzenia???
Nasz organizm jest jak wielka fabryka. Wielka fabryka będzie prężnie działała i odnosiła sukcesy tylko wtedy, gdy będzie miała surowiec, który będzie wykorzystywała do produkcji i funkcjonowania.
Jeśli do fabryki docierają stałe dostawy, to robotnicy wiedzą jak i kiedy mają pracować. Mają swoje zmiany i czas pracy. Nikt nie lubi robić nadgodzin. Ty lubisz? Robotnicy w fabryce również nie lubią.
Co dzieje się, gdy dostawy docierają nieregularnie? Pracownicy są niezadowoleni. Nigdy nie wiedzą kiedy będą musieli pójść do pracy. Zostają zrywani w środku nocy. Czasem są odsyłani z kwitkiem, a potem nie dostają wynagrodzenia. Morale spadają, nikt nie ma motywacji, żeby pracować na 100%.
Jeśli surowiec dostarczany do fabryki jest dobrej jakości, to produkty z niego wytwarzane są trwałe i mocne. Nie są podatne na zniszczenia. Można rzec, że mają długą gwarancję.
Co dzieje się, gdy do fabryki trafia podrobiony surowiec, wygląda tak samo, ale ma inne właściwości niż ten prawdziwy? Wtedy robotnicy dalej pracują i wytwarzają, ale zaczynają zauważać, że coś jest nie tak. To tak jakby budowali domy z pustaków, które w każdej chwili mogą runąć.
Twój organizm to taka fabryka. Kiedy jesz śmieciowe jedzenie dostarczasz kalorii, ale nie odżywiasz organizmu. Nie dostarczasz mu odpowiedniej ilości witamin, minerałów i makroskładników. Przez to łatwo chorujesz, albo będziesz chorował w przyszłości. To co buduje Twój organizm to domy z pustaków, bez solidnych fundamentów. Kiedy nadejdzie mocniejszy wiatr wszystko runie.
Kiedy nie dojadasz, jesz nieregularnie Twój organizm nie ma energii do tego, aby prawidłowo pracować. Twoi robotnicy : serce, wątroba, nerki, mózg nie mają z czego brać energii do pracy. Najpierw cały dzień czekają na dostawę i nic, a potem kiedy chcą odpocząć nagle zalewa ich fala, której nie są w stanie naraz przerobić.

Ile energii potrzebuje nasz organizm?
Ciężko sprowadzić tak skomplikowany mechanizm jak nasze ciało do matematyki, ale przypuśćmy, że się da. I że jesteśmy wstanie policzyć nasze zapotrzebowanie energetyczne.
Zajmijmy się tylko PPM – Podstawową Przemianą Materii, czyli tym co potrzebne jest nam do tego, aby żyć, oddychać, leżeć. Jest to energia potrzebna do pracy naszych organów wewnętrznych. Nie uwzględnia podejmowanych przez nas aktywności (poczynając od stania, czytania, kończąc na trenowaniu na siłowni).
Wg wzoru Harrisa i Benedicta
Dla mężczyzn przyjmuje postać:
66,47 + 13,7M + 5,0W - 6,76L
Dla kobiet natomiast:
665,1 + (9,567*M) + (1,85*W) - (4,68*L)
gdzie:
M - oznacza masę ciała w kilogramach
W - wzrost w centymetrach
L - wiek w latach
Dla kobiety w wieku 27 lat, 168cm wzrostu, 60kg wagi otrzymamy wynik 1423.56 kcal
Jedzenie mniej niż PPM to nie redukcja, to autodestrukcja.
PRZY USTALANIU KALORYCZNOŚCI UWZGLĘDNIAMY WSPÓŁCZYNNIK AKTYWNOŚCI.
Przykładowo dla osoby wykonującej nieobciążające ćwiczenia 3 razy w tygodniu współczynnik ten wynosi 1.375.
Otrzymujemy CPM (całkowitą przemianę materii) = 1957,395 kcal
Dopiero dla tego wyniku ustalamy deficyt lub nadwyżkę kaloryczną.
Należy mieć na uwadze, że każdy z nas ma inna budowę, choroby, inaczej do tej pory jadł. Wszystko to należy wziąć pod uwagę.

Dlaczego wydaje Ci się, że tego jedzenia jest tak dużo?

Jeśli do tej pory w Twojej diecie gościły ciastka, ciasteczka, chrupki i inne zagryzajki, często zamiast posiłku dogryzałeś/łaś coś pomiędzy, nie jadłeś/łaś regularnie to się nie dziw.
Wprowadzając do diety produkty nieprzetworzone takie jak kasze, warzywa, owoce, mięso, ryby, orzechy sprawiamy, że nasze posiłki są większe objętościowo i zasobniejsze w odżywcze składniki, a bardzo często mniej kaloryczne (w każdym razie w takiej samej objętości mają z reguły mniej kalorii).
Kaloria kalorii nie równa. Poniżej przykład może aż nazbyt klasyczny. Za to dosadny.

Dlaczego wydaje Ci się, że jesteś najedzony, kiedy zamiast porcji chipsów, w Twojej diecie ląduje porcja chudego mięsa?

Obrazki odpowiadają chyba same za siebie.
P.S. Nie, nie sugeruję, aby jeść tylko to co chude i małokaloryczne. Jak najbardziej w naszym menu muszą znaleźć się produkty o wyższej gęstości kalorycznej, chociażby tłuszcze, których broń Matko Bosko Redukcyjno nie wyrzucajcie ze swojej diety, jeśli ZDROWIE wam miłe.

Kinga YC

środa, 4 marca 2015

Sztanga Twoja najlepsza przyjaciółka.

Kobiety, dziewczyny! To post dla was!
Większość z was boi się ćwiczyć na siłowni, boi się ćwiczyć ciężarem. Obawiacie się nadmiernej muskulatury, przerośniętych mięśni, utraty kobiecości.
Większość z was jednak również chce pracować nad swoja sylwetka, czuć się lepiej w swoim ciele i dobrze wyglądać.
Co zazwyczaj w tym celu robicie?
Odchudzacie się, ograniczacie kalorie, chodzicie na fitnessy, biegacie, korzystacie z bieżni/orbitreka na siłowni.
Niektóre z was docierają do maszyn, ćwicząc przywodziciele i odwodzicie, a także brzuchy.
Skupiacie się głównie na utracie wagi i obwodów.
Wiecie czego brakuje w waszych działaniach?
Ciężarów! Sztanga to wasza najlepsza przyjaciółka! Wierzcie mi!
Ona nie pyta, ona rozumie, ona zadba o to by wasze pośladki powędrowały w gore, by ciało było jędrne i proporcjonalne!
I właśnie w tym rzecz, nie chodzi o wagę, chodzi proporcje, o to jak czujecie się w swoim ciele, o to co widzicie w lustrze.
I właśnie dlatego jedz i ćwicz z głową!
Zbilansowana dieta to podstawa!
Złożone wielowarstwowe ćwiczenia takie jak martwe ciągi, przysiady, wyciskania, podciągania na drążku – nie powinno zabraknąć ich w Twoim planie treningowym!
Cardio to dobre uzupełnienie, nigdy podstawa.
Pamiętaj o tym, jeśli Twoim celem jest proporcjonalna, jędrna sylwetka!
Strong is the new beauty!


Kinga YC
P.S. zdjęcia obrazują moja zmianę, nie taka 2 czy 3 miesięczną, ale trwające dłużej, mowa o latach,nie miesiącach.
Nie taką po krótkiej redukcji, gdzie wszystko jest cacy. Drugie zdjęcie jest wykonane po paru miesiącach ćwiczeń. Pierwsze jest aktualne. Na pierwszym zdjęciu ważę około 4-5 kg więcej.
Pytanie wiec, jakie znaczenie ma to ile ważysz?

piątek, 5 grudnia 2014

FITaBELLA czyli kilka słów o mnie


Fit, Healthy and Strong
to kilka ów, które opisują mnie i moja pasję. Pasję, która chce się podzielić z Tobą. Tak właśnie z Tobą!

Nie przedstawiłam się? Mam na imię Kinga, jednak te parę ów, powie Ci o mnie znacznie więcej ;-)

Jestem trenerem personalnym i fitnessowym freakiem :D
Zdrowie, aktywność, siłownia, przepisy, treningi, motywacja, ćwiczenia – to cały mój świat, to wszystko co tutaj znajdziesz!

Jeśli kobieta+siłownia, to coś co Cie nie przeraża, jesteś we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Jeśli to zestawienie wywołuje u Ciebie gęsią skórkę lub niechęć.... to również miejsce dla Ciebie!!!! Czytaj mojego bloga, a dowiesz się dlaczego!
I zawsze pamiętajcie:

Marzenia są po to, aby je realizować, nie po to by leżały na półce i czekały na lepsze czasy! 
Każde marzenie może stać się rzeczywistością, jeśli na nie zapracujesz! 
Limitations are only imagined!
Stay positive, stay tuned!


Your Coach Kinga
FITaBella




Podstępna Pani Tarczyca

Podstępna Pani Tarczyca
Część pierwsza

Coraz więcej osób wokół mnie, również ja sama, ma problemy z tarczycą. Ilość osób, które dotyka ten problem w dzisiejszych czasach jest przerażająca. No ale cóż, sami stworzyliśmy wokół siebie taki świat. Żyjemy w pośpiechu, stresie, nie śpimy wystarczająco długo, chcąc nie chcąc pochłaniamy substancje ingerujące w nasze zdrowie. Otacza nas świat konsumpcjonizmu opierający się na ideałach, nie istniejących zresztą, ale my za nimi nieustannie gonimy.

Na co przekłada się ta nasza gonitwa?

No a na to, że podążamy za wszystkim o czym usłyszymy, byle tylko zbliżyć się do ideału. Najlepszy przykład : panie (choć nie tylko one) stosujące każdą dietę cud, o której napisano w gazecie. Tudzież zamiłowanie do kupowania wszystkiego co FIT, bo to przecież samo zdrowie i na pewno nas odchudzi, a jak schudniemy to będziemy tacy idealni.

I tu mam dla was dwie złe informacje. Pierwsza jest taka, że niekoniecznie samo schudniecie wyłoni na świat ideał, który oślepi swym pięknem wszystko, co go otacza. Dlaczego nie? A dlatego, że pod tłuszczem niekoniecznie kryje się ciało fantastyczne, zwłaszcza wtedy, gdy do tej pory naszym ulubionym zajęciem było leżakowanie na kanapie. Ot, taka sytuacja. Nie znaczy to jednak, że mamy nie robić nić, popuścić pasa i leżeć na kanapie dalej. Co to, to nie!
Przeciwnie, trzeba ruszyć cztery litery. Dobra informacja jest taka, że to co kryje się pod tłuszczem można „formować” i do tego jak najbardziej zachęcam.

Wracając jednak do sedna, druga zła informacja jest taka, że podążanie za wszystkimi modnymi dietkami (restrykcje kaloryczne, zaburzenia proporcji makroskładników, zbyt mała podaż węglowodanów) oraz wszechogarniający stres mają czynnik wspólny – sukcesywnie niszczą naszą tarczyce. Organizm wprowadzony w sytuacje stresową produkuje zbyt duże ilości kortyzolu, ten z kolei wpływa na obniżoną pracę nadnerczy, zmniejsza produkcję i konwersję hormonów tarczycy, zmniejsza zdolność do wykorzystania przez organizm insuliny, a także hamuje prawidłowe reakcje układu immunologicznego.

Co dzieje się w rezultacie?

Czujemy się zmęczeni, nie mamy energii, mamy problemy z koncentracją i pamięcią, występują zaburzenia krążenia, odczuwamy bóle mięsny i stawów, długo się regenerujemy, mamy problemy z utrzymaniem wagi, a także redukcją, występuje drażliwość, a nawet depresją, odczuwamy zimno, u kobiet występują również zaburzenia miesiączkowania.

Co dzieje się dalej?

Albo trwamy w nieświadomości i żyjemy sobie dalej, tylko co to za życie, gdy towarzyszy nam większość wymienionych wyżej symptomów? Albo trafiamy przypadkiem bądź nie przypadkiem do lekarza endokrynologa i o eureko, okazuje się, że mamy niedoczynność. Niestety od lekarza dostaniemy jedynie receptę na syntetyczny hormon tarczycy i tyle. Przyjmujemy leki, powtarzamy badania. Szczęście nasze, jeśli to podziała i czujemy się lepiej. Niestety nie zawsze tak jest, a nawet jeśli jest to i tak warto wiedzieć o paru rzeczach.

Są bowiem rzeczy, które tarczyca lubi i takie, których nie lubi. Niektóre wzmacniają, a inne osłabiają jej działanie. O nich czytajcie w kolejnym poście dotyczącym Podstępnej Pani Tarczycy.

Kinga YC